Data dodania: 21/09/2009
- Takiego zmasowanego zagęszczenia dźwigów to chyba jeszcze nie widziałem. Robi wrażenie - mówił Andrzej Cudak, dyrektor miejskiego sekretariatu ds. Euro 2012, wspinając się na platformę widokową na budowie Stadionu Narodowego. Wybrał się tam razem z radnymi z komisji ds. organizacji Euro 2012. Gości po budowie oprowadzał Janusz Kubicki, wiceprezes Narodowego Centrum Sportu nadzorującego prace. - Robotników jest już ponad 1,3 tys. Dźwigów - 20, ale okazuje się, że to i tak za mało i przy wylewaniu betonowych konstrukcji klatek schodowych potrzebny jest samobieżny żuraw z wysięgnikiem - opowiadał. Radnym, którzy ochoczo robili sobie pamiątkowe zdjęcia, wskazywał masywny, wysoki prawie na 40 m słup w północnej części stadionu. - To pierwsza z dziesięciu klatek schodowych, które budujemy metodą ślizgową jak kominy. Jest już gotowa - tak wysoka, że widać ją nawet z pl. Zamkowego. Radni nie byli jedynymi tego dnia gośćmi na stadionie. Rano na budowę przyjechali saperzy z Kazunia, którzy zabrali znaleziony w poniedziałek wieczorem niewybuch. Znalezisko nie zatrzymało prac na budowie.