Data dodania: 04/08/2009
Jeszcze na początku czerwca martwiliśmy się, że cztery tygodnie od podpisania kontraktu z wykonawcą na budowie Stadionu Narodowego panuje bezruch. Dziś niecka dawnego Stadionu Dziesięciolecia przypomina koronę - jest najeżona ażurowymi żółtymi wieżami dźwigów. Jest ich 14, a wciąż przybywają nowe, w sumie ma ich być 21. Trwają prace nad fundamentami. Uwija się tu 600 robotników, a będzie ich więcej: na przełomie października i listopada - 800, w przyszłym roku - 1,2 tys. Peter Rozumny, główny majster budowy Stadionu Narodowego - Jest to drugi po Allianz Arena stadion, gdzie pracuję w ścisłym kierownictwie budowy. Wcześniej uczestniczyłem w przygotowaniu pracy na stadionach w Singapurze i Dubaju. Allianz Arena to mój ulubiony stadion- jestem zagorzałym kibicem FC-Bayern Monachium. Sam również długo grałem w piłkę jako amator. Gdy jestem na stadionie jako kibic, nie mogę się oprzeć pokusie i przyglądam się jego konstrukcji. Oba stadiony zasadniczo różnią się architekturą. Konstrukcja stalowa dachu w Warszawie jest bardziej skomplikowana niż w Monachium. Kolejnym elementem różniącym oba stadiony jest konstrukcja żelbetowa, która na stadionie w Monachium swoim kształtem przypomina misę do sałaty. Konstrukcja na Stadionie Narodowym charakteryzuje się dużo trudniejszą geometrią - złożona jest z betonowych pierścieni, które wydłużają się z każdym kolejnym poziomem stadionu.