Data dodania: 08/09/2009
To miał być jeden z najoryginalniejszych obiektów w kraju. Romantyczno-inżynierski projekt sinusoidalnej kładki pieszo-rowerowej od wielu miesięcy nie dawał zasnąć architektom z Biura Projektów Lewicki Łatak. Prezydent Krakowa zdecydował się odłożyć projekt na lepsze czasy. Zrezygnował też z budowy Hali Stulecia Cracovii.
Rozpięta na stalowym ruszcie konstrukcja do końca 2010 roku miała połączyć Kazimierz z Ludwinowem.
We wtorek prezydent miasta Jacek Majchrowski schował projekt kładki do szuflady. - To racjonalna decyzja wynikająca z analizy kosztów. - tłumaczy Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Miasto liczy na to, że w przyszłości realizację projektu sinusoidy uda się dofinansować z pieniędzy unijnych w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Najpierw miasto zamierza jednak dokończyć pierwszą kładkę łączącą Kazimierz i Podgórze (jej budowa trwa już od października ubiegłego roku), a potem pomyśli o budowie kolejnych. - Chcemy przetestować, jak tego typu konstrukcje sprawdzają się w praktyce - dodaje Bartlewicz. Kładka nie jest jedynym miejskim projektem jego pracowni, który z powodu złej koniunktury został ucięty. Los kładki podzielił też projekt Hali Stulecia Cracovii. Niewielki budynek z trybunami dla około 600 widzów oraz parkingiem na prawie 100 samochodów stanąć miał między Błoniami i Rudawą.