Data dodania: 07/08/2009
Inwestycja ma zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju poprzez zapewnienie nowego kierunku dostaw gazu. Obecnie niemal cały gaz importowany do Polski pochodzi z Rosji.
"Terminal zapewni nawet jedną trzecią potrzebnego Polsce gazu" - podało sprawujące nadzór nad inwestycją ministerstwo skarbu. "Przetarg jest trzystopniowy; do 30 września mogą zgłaszać się firmy, które chcą wystartować. Potem z tych firm wybierzemy cztery, które zostaną zaproszone do oferty wstępnej, a po negocjacjach i seminariach - do oferty ostatecznej, już z ceną" - poinformował na konferencji prasowej prezes spółki Polskie LNG Zbigniew Rapciak.
"Aby móc przystąpić do przetargu, należy mieć środki finansowe lub zdolność kredytową na co najmniej 500 mln zł, ubezpieczenie OC co najmniej 10 mln zł, a w każdym z ostatnich trzech lat przychody ze sprzedaży co najmniej 1,5 mld zł" - uzupełnił resort gospodarki w komunikacie.
Termin złożenia ofert wstępnych mija 31 grudnia br. "Wierzę, że w pierwszej połowie przyszłego roku zostanie podpisana umowa z realizatorem tej inwestycji" - dodał prezes. Poinformował, że jego spółka posiada wszystkie decyzje środowiskowe oraz pozwolenie na budowę, niezbędne do rozpoczęcia przetargu i budowy. W wyniku rozbudowy sieci ma powstać 987 km nowych gazociągów, m.in. odcinek ze Świnoujścia do Szczecina o długości 86 km. Najdłuższy gazociąg, liczący 273 km, połączy Szczecin z Gdańskiem; zapewni on dopływ gazu do północnej części Polski.
Gaz-System chce w 20-40 proc. finansować projekt LNG. Jak poinformował Chadam, do tej pory Gaz-System zainwestował w Polskie LNG 110 mln zł, a jeszcze w tym roku podniesie kapitał tej spółki ze środków własnych o kolejne 60 mln zł. W pierwszym kwartale przyszłego roku Gaz-System planuje podwyższenie kapitału o 400 mln zł. "Spowoduje to, że pierwszy wsad finansowy na realizację tego projektu (budowę terminalu LNG - PAP) będzie realizowany w oparciu o kapitał własny spółki Polskie LNG" - powiedział Chadam.
Pozostałe środki spółka planuje pozyskać z banków, a zabezpieczeniem kredytów będzie długoterminowa umowa regazyfikacyjna z tzw. shiperem, czyli dostawcą, a później odbiorcą gazu na okres 20 lat. Zdaniem Chadama, jest to wystarczający okres, by spółka Polskie LNG spłaciła wszystkie zobowiązania zaciągnięte z tytułu kredytów. Umowa z dostawcą ma być podpisana w połowie stycznia przyszłego roku.