Data dodania: 01/10/2009
JM Tower u zbiegu ulic Grzybowskiej i Żelaznej będzie miał 92 metry. jego budowa zaczęła się w 2006 r. Dziś po trzech latach gotowe jest już ostatnie, 28. piętro. Jerzy Mendelka, prezes spółki JM Inwest, która buduje wieżowiec, przyznaje: - Nie spieszymy się z budową. A to dlatego, że nie wspieramy się kredytem. Budowę finansujemy ze środków, jakie przynosi najem biur w naszych budynkach sąsiadujących z wieżowcem, oraz z pieniędzy ze sprzedaży mieszkań w tamtych budynkach. Wieżowiec ma być gotowy dopiero za rok. Wciąż nie wiadomo, co w nim będzie. - Prawdopodobnie cały budynek będzie biurowcem. Ale pozwolenie na budowę daje nam możliwość wykorzystania pięter od 18. w górę na hotel lub apartamenty przedłużonego pobytu - mówi prezes Mendelka. Projekt budynku opracowali jego podwładni. Wieżowiec ma być cofnięty od pierzei ulicy, przez co sąsiadująca z nim kamienica przy Grzybowskiej 47 będzie mieć odsłoniętą ślepą ścianę wysokości czterech pięter. Pod ślepymi ścianami zaplanowaliśmy toalety oraz archiwa, które nie potrzebują światła. A z zewnątrz nie będzie widać, że ściany są ślepe, bo będą mieć taką samą fasadę jak ściany z oknami. Zostaną obłożone szkłem oraz pionowymi elementami z aluminium lub stali nierdzewnej - obiecuje.