Data dodania: 30/09/2009
Lobbing okazał się skuteczny i we wtorek PKP Polskie Linie Kolejowe - po prawie roku zwłoki - podpisały z konsorcjum firm Poeyry Infra oraz DB International i polską spółką Poeyry Infra umowę na stworzenie całej dokumentacji techniczno-projektowej szybkiej kolei z Katowic do Pyrzowic. To pierwszy, ale za to milowy krok oznaczający faktyczne rozpoczęcie budowy tego połączenia. Jest wreszcie realna szansa, że za pięć lat będziemy mogli w ciągu 35 minut dojechać pociągiem ze stolicy województwa na lotnisko w Pyrzowicach. Plany zakładają, że linia łącząca miasta aglomeracji z lotniskiem będzie miała 38 kilometrów długości. W pierwszym etapie wybudowany zostanie od podstaw 24-kilometrowy odcinek z Bytomia Rozbarku, przez Piekary Śląskie, do Pyrzowic. W drugiej fazie remontowane byłyby istniejące tory z Katowic, przez Chorzów Batory, do Bytomia Rozbarku. - Nowa linia wybudowana w pierwszym etapie będzie pierwszą od ponad 35 lat w naszym regionie. To oznacza, że będziemy musieli zmierzyć się z kilkoma bardzo poważnymi problemami, chociażby wykupem gruntów pod budowę torów - przekonuje Zbigniew Młokosiewicz z katowickiego oddziału PKP PLK.
Cała linia z Katowic do Pyrzowic ma kosztować około 1,2 mld zł, z czego 85 proc. ma pochodzić z dotacji unijnych. Od we wtorek jesteśmy bliżej tych pieniędzy z przynajmniej dwóch powodów. - Jeżeli PKP PLK wydadzą już 52 mln zł na projekt techniczny, to nie po to, by leżał on na półce - powtarzają eksperci.